Jak Cię widzą, tak Cię piszą – tylko, że nikt nie patrzy !

image

Czy jakakolwiek kobieta będąca matką jest to w stanie łyknąć to, że można doginać na takich obcasach i w takiej wąskiej „futerałówce” mając dwójkę dzieci pod bokiem?

Ale jeżeli już tak upadamy na głowę, ok, na obrazku mamy groteske,  przynajmniej na moje oko. Wiec, jeżeli już tak sobie robimy,  to może zastanowić się trzeba z jakiego powodu? Bo co, bo publika zacmoka,  facet pewnie tak, a inna kobieta niekoniecznie. A czy tą inna kobietę skręci z zazdrości,  może tak,  a może wcale nie? Może mamy ochotę robić za gwiazdę czasami,  o to już lepiej.

Tutaj gwiazdy wychodzą popołudniową porą. Rano matki lecą z dziećmi do szkoły, powiedzmy trochę nieogarniete. Ale jak się dzieci odbiera około 3 popołudniu, to jest już na czym oko zawiesić. Obcasów takich i tak obciskających zestawów to ja nie widziałam,  ale generalnie są obcasy i inne różne takie tam,  zgodnie z obowiązującą moda,  bo to jest czas socjalizacji i integracji rodziców, te 30 minut, około, może się czas wydłużyć…
Jak się jest matką domową,  to trzeba gdzieś bywać i tutaj sobie to kobiety odbijają, ale nie widziałam przesady i nie widziałam,  żeby kogoś pokręciło z zawiści.

Ktoś kiedyś powiedział,  że kiedy miał już 20 lat,  to się 10 lat denerwował,  że ludzie o nim mówią. Potem kolejne 10 lat,  denerwował,  co ludzie o nim mówią,  a po 40-tce zaczął wzruszać ramionami,  bo dotarło do niego,  że ludzie wcale się na nim tak nie skupiają, jak mu się wydawało… I od tego czasu był znacznie szczęśliwszym człowiekiem!

Autor

Mama z prądem i pod prąd

Nazywam się Sylwia. Jestem, czy też inaczej, wciąż uczę się być kobietą, żoną, matką. Wychodzi mi to różnie. Mieszkam juz szmat czasu na Zielonej Wyspie. Tak to się ułożyło, nie planowałam tego tak, ale to życie rozdaje karty... Więc jestem też cudzoziemką...

4 myśli na temat “Jak Cię widzą, tak Cię piszą – tylko, że nikt nie patrzy !”

      1. Masz racje, czasami orientuje sie człowiek dopiero po 50, dlatego moze powiedzenie jest ze zycie zaczyna sie po 40… 50…
        Ale to co czytam u ciebie to tak odzwierciedla rzeczywistosc Jestem pod wrazeniem Ciebie

        Polubienie

      2. Podobno u kobiety zaczyna coś cwierkac w ślicznej główce dopiero po czterdziestce i jak tak patrzę naokoło i na siebie też , to coraz częściej się z tym stwierdzeniem zgadzam… Dziekuje!!!

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz